tylko prywatna sluzba zdrowia moze nam pomoc!

jekyl

moim zdaniem obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne powinno zostac zlikwitowane, nfz powinien zostac zamieniony na niezalezne podmioty ubezpieczeniowe, w kazdym moglibysmy wykupic ubezpieczenie na to co naprawde potrzebujemy! bedac 30letnim zdrowym mezczyzna nie bedziemy placic np za leczenie chorob osob starszych!
jedynie pomoc dorazna powinna zostac finansowana z budzetu panstwa (chodzi mi o pogotowie)
powiem tak mam dosc, moja mama placac ubezpieczenie zdrowotne nie mogla dostac sie do dentysty i musiala sie leczyc przywatnie, skoro zatem nie dostajemy tego za co placimy, po co placic? glupota!

moje poglady sa bardzo kontrowersyjne, ale odnoszac sie do nich prosze wziasc pod uwage, ze podajac je mam rowniez w glowie reforme podatkowa, drastyczne oganiczenie socjalnosci panstwa...

Vitis vinifera

jestem za. ostatnio musiałam zapłacić 30 zł (słownie: trzy dychy!!!) za to, ze pani doktor łaskawie przybiła pieczątke i złożyła podpis w mojej pracowniczej książeczce zdrowia - tak, tak, tylko tyle, bo wszystkie badania miałam aktualne z zeszlego roku. Confused

i to było w PAŃSTWOWEJ placówce służby zdrowia, która rzekomo ma wszystkim służyć za pieniądze ze składek obywateli. ja tu czegoś nie rozumiem..... Neutral

Vitis vinifera

widzę, że temat leży, ale podbijam go, bo uważam, że w świetle ostatnich wydarzeń stał się tym bardziej aktualny.

prywatyzacja - czy może być bardziej oczywista rada na całe to korupcyjne bagno, w jakim siedzi polska służba zdrowia? skandal związany z kardiochirurgiem - zabójcą, to tylko czubek góry lodowej, bo łapówkarstwo w służbie zdrowia to coś, z czym chyba KAŻDY choć raz spotkał się osobiście. pewnie (mam taką nadzieję) nie jest normą, aby lekarze posuwali się aż do wymuszeń, czy zabójstwa, ale z tego, co podawali w wiadomościach, służba zdrowia okazuje się być najbardziej skorumpowaną instytucją w kraju (najwięcej pieniędzy przeznaczonych na łapówki właśnie tam).

co mi się rzuciło w oczy, nikt w mediach nawet nie wspomniał o pomyśle prywatyzacji, Religa i cała reszta powtarzają tylko "trzeba usprawnić system" blablabla, nie wierzę w żadne "usprawnienia systemu". służba zdrowia i ubezpieczenia dawno powinny być i byłyby prywatne, gdyby nie właśnie lobby samych lekarzy, którym w ten sposób odebranoby możliwość nielegalnego nabicia kieszeni. w systemie prywatnym owszem - mieliby szanse otrzymywać znacznie wyższe wynagrodzenia, niż dostają teraz z budżetu państwa, ale przy tym będą musieli naprawdę się napocić, pracując na swoją markę, aby być konkurencyjnym. jednak tak właśnie powinno się dziać - pracować powinni dobrzy, skuteczni lekarze. obecnie marni konowałowie są niestety nie do ruszenia, obecny system działa dla lekarzy, a nie dla pacjentów. tylko prywatyzacja może to zmienić.

maciek

panty

Odnośnie prywatnych placówek: Nie wiem, gdzie się leczysz kolego, ale w mojej klinice nigdy nie czekałam dłużej niż 10min, lekarzy specjalistów miałam najpóźniej w kolejnym tygodniu. Absolutnie zgadzam się, z założycielem tematu. Prywatna służba zdrowia jest jedynym wyjściem z sytuacji. Powinniśmy skupić się na ustaleniu cennika, który przy najniższej stawce obejmowałby pakiet podstawowych świadczeń. Ja od kilku lat odprowadzam przymusowo składki, a korzystam jak na lekarstwo ;-) W dodatku, kiedy już naprawdę muszę skorzystać, czekam jak za deszczem na Saharze. Niektórzy opłacają składki na NFZ przez całe życie, a na stare lata przychodzi im czekać miesiącami na zabieg, po którym rekonwalescencja przebiega w uwłaczających warunkach. Składka zdrowotna(państwowa) nie zapewnia mi połowy świadczeń, jakie w tej samej kwocie gwarantuje mi prywatna przychodnia.

Ogólnie rzecz biorąc, powinniśmy zrezygnować z socjalnego modelu państwa.

maciek

kolega leczy się na tak zwanym zachodzie.