Forum inicjatywa 2009 Strona Główna

Fiskus
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum inicjatywa 2009 Strona Główna -> Finanse państwa
Autor Wiadomość
Vitis vinifera
aktywny użytkownik



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia

PostWysłany: Sob 11:51, 24 Cze 2006    Temat postu: Fiskus

odnoszę wrażenie, że jedynym sposobem na deficyt budżetowy, jaki jest znany naszym kolejnym ministrom finansów, jest wymyślanie nowych podatków.. Confused uważam, że na krzywej Laffera już dawno przekroczyliśmy punkt maksymalnych wpływów do budżetu - podatków jest za dużo!! w tym kraju przeciętny obywatel czuje się notorycznie okradany, fiskus sięga lepką łapą już nie tylko do jego dochodów, ale również oszczędności, podarunków, wygranych, a nawet, o rety, od "zysku" z zamiany mieszkania z droższego na tańsze (jeden z ostatnich pomysłów pani Gilowskiej).
co więcej, dochodzi do sytuacji absurdalnych - swego czasu podobno wszedł podatek od stypendium socjalnego. podatek od pieniędzy, pochodzących prosto z budżetu!! jakby nie można było ustalić wysokości stypendium odpowiednio niższej - a kto płaci za całą "niezbędną" do operacji biurokrację? no właśnie.

osobiście uważam, że jedynym, sensownym podatkiem jest tak naprawdę VAT (i póki co, akcyza, chociaż jestem przeciwna monopolizacji jakichkolwiek branż) - wszystkie inne PITy, CITy, wszelkie wtórne podatki od tego, czy tamtego, powinny zostać zlikwidowane. aczkolwiek jest to tylko moja, prywatna opinia, a efektów nie jestem na tyle pewna, żeby ją forsować, więc proponuję zostawić VAT, obniżyć PIT i CIT (i to porządnie!), natomiast zlikwidować tylko podatki wtórne, ponieważ są nieuczciwe i sztuczne - jest to nic innego, jak ściąganie podatków kolejny raz z tych samych pieniędzy, bo przecież oszczędności, czy darowizny - ktoś wcześniej zarobił i już zostały opodatkowane.
(do tego wprowadzilabym osobny podatek koscielny, dla zarejestrowanych wiernych, ale to temat na osobny wątek Smile )

korzyści:

1) więcej pieniędzy w kieszeniach obywateli - napędzanie koniunktury, wzrost ogólnego popytu - więcej przychodów z VAT.

2) to z kolei owocuje zwiększaniem podaży - powstają nowe przedsiębiorstwa: a) bo przedsiębiorcy dysponują większym kapitałem na rozruch interesu, b) więcej przedsiębiorstw ma szansę utrzymania się na rynku, ponieważ konsumenci mają więcej pieniędzy, więc jest ogólnie większe zapotrzebowanie na produkty i usługi, c) powstają nowe miejsca pracy, których tak brakuje

3) z punktu 2c) wynika - zmniejszenie bezrobocia, a więc zmniejszenie wydatków na zasiłki, a wzrost przychodów z podatków dochodowych - czyli znów budżet zyskuje.


oprócz tego, należałoby wprowadzić nieco usprawnień i zmian organizacyjnych w państwie, takich, jak prywatyzacja części sfery budżetowej - szkolnictwa i służby zdrowia, wprowadzenie armii zawodowej (koniec z wywalaniem pieniędzy na przymusowe szkolenie niechętnych, którzy i tak z tego szkolenia niewiele zyskują), i parę innych, poruszanych na pewno w przyszłości na wszystkich działach forum - które to usprawnienia też przyczynią się do zmniejszenia deficytu w budżecie, bez uciekania się do okradania ludności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maciek
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:25, 24 Cze 2006    Temat postu:

Rozmowy na temat budżetu można oczywiście prowadzić na bazie teorii. Jednak tego tematu dotyczą bardzo techniczne uwarunkowania. Wydaje mi się, że powinniśmy najpierw zbadać na co tak naprawdę idą pieniądze i skąd przypływają. Tu niestety obowiązuje zasada bilansu i teoretyzując powinniśmy pamiętać, że wszelkie wydatki muszą mieć pokrycie w dochodach.
Moim zdaniem nie da się w ciemno teoretyzować w tym temacie. Jednak wszyscy wiemy, że obecny system szastania pieniędzmi jest zły. Zgadza się, że powinniśmy zmniejszyć obciążenia podatkowe. Musimy jednak równocześnie szukać miejsc gdzie możemy obciąć wydatki. Na szczęście, lub nieszczęście mamy w kraju dużo do obcinania.
Marzy mi się, że weźmiemy np. ostatni budżet i analizując go stworzymy nowy.
Jeszcze trochę organizacyjnych czynności mi pozostało, ale jak się z tym uporam to z przyjemnością się przyłącze (to będzie po 28.06)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volrath
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: Sob 20:59, 24 Cze 2006    Temat postu:

Do obcinania jest sporo.
Wystarczyłoby racjonalnie przemyśleć sprawę całej ogromnej armii urzędników - których część funkcji jest redundadntna (powtarza się).
A także kwestię płac urzędniczych, na pewno płace radnych, burmistrzów etc. są trochę zawyżone...

Zapewne wymagałoby to także pewnej inwestycji - np. na połączenie pewnych systemów informatycznych by pewne dane nie były zbierane w kilku różnych miejscach niezależnie (np. miejsce zamieszkania jest co najmniej w 3 bazach danych niezależnie zbierane i jeszcze zapewnie przechowywane także w wersji papierowej, na przykład moje miejsce zamieszkania od paru lat występuje w tych systemach w 2 wersjach, bo jeszcze nie chciało mi się wyrabiać nowego dowodu tożsamości, więc co innego jest w urzędzie zajmującym się rejestracją zameldowania, a co innego w urzędzie skarbowym oraz w systemie ewidencji ludności).

Dużo oszczędności znalazłoby się także w groteskowo zbiurokratyzowanych instytucjach publicznych - na przykład w publicznej służbie zdrowia (i z redundantnymi kompetencjami - często trzeba przewinąć się przez kilku lekarzy i kilka kolejek by zrobić jedno głupie badania).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Win
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:39, 24 Cze 2006    Temat postu:

Moim zdaniem nalezy zaczac od zmniejszenia ilosci radnych i uwarunkowac je od wielkosci i potrzeb miast. Co do plac nalezy placic np radnym (mozna to zastosowac w wielu dziedzinach zycia) jako % od zysku jakie ma dane miasto/placowka poprzez ich decyzje. Jak to sie mowi polak potrafi jezeli tylko mu za to dobrze zaplaca.

Nastepnie zmniejszenie biurokracji - odstrasza inwestorow.

Zgadzam sie co do obciecia podatkow wtornych.

Jestem zwolennikiem podatku liniowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volrath
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: Sob 22:06, 24 Cze 2006    Temat postu:

Dobrze by było jasno określić argumenty dlaczego taki podatek a nie inny (np. dlaczego liniowy).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Win
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:15, 24 Cze 2006    Temat postu:

Juz wyjasniam:

Podatek liniowy:

Otóż moim zdaniem zabieranie pieniedzy inwestorom - ludziom bogacącym sie jest bezsensowne poniewaz oni napedzaja gospodarke a nie ludzie biedni. Prosty przyklad w momencie kiedy mamy prostego przedsiebiorce ktory wchodzi w nizszy prog podatkowy zarabia 2tys zl. jest odstraszany od dalszego inwestowania poniewaz inwestycja wiaze sie (przewaznie) ze zwiekszeniem dochodow (konsekwencja rozwoj, zwikszenie liczby osob zatrudnionych, zmniejszenie bezrobocia, napedzanie gospodarki) i od razu wchodzi w kolejny prog podatkowy ktory obcina mu pensje - po odliczeniu kosztow inwestycji wychodzi na 0 czyli zarabia 2tys zl lub niewiele wiecej.

Kolejny + dla podatku liniowego jest taki ze ludzie bogaci napedzaja gospodarke a nie biedni i to ich nalezy promowac, nie jest ich wina ze ktos nie jest w stanie sie dorobic, a wraz z rozwojem gospodarczym poprawia sie opieka ludzi biednych.

To tyle odnosnie podatku liniowego jak narazie - jezeli cos jeszcze mi przyjdzie do glowy bede edytowal.

Co do biurokracji bardzo prosty przyklad: Czechy - uproscili procedury dla inwestorow zagranicznych dzieki czemu zabrali nam kilka waznych inwestycji wartych miliardy dolarow - dokladnych cyfr nie podam bo nie pamietam.

Pozdrawiam i dziekuje za zwrocenie uwagi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dariusz
aktywny użytkownik



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:47, 25 Cze 2006    Temat postu:

Oczywiście, jak słusznie zauważył Maciek - na temat budżetu trudno teoretyzować. Jednak pewne rzeczy widać gołym okiem (tylko z jakichś względów komuś zależy by nic z tym nie robić). Otóż system podatkowy (a w zasadzie jego brak) to spory problem. Podatek może być jeden i powinien być jeden. Powinien być oparty na tak prostych zasadach, że cała rzesza urzędników skarbowych, kontroli skarbowych, księgowych itp. byłaby niepotrzebna, a każdy obywatel mógłby sam sobie poradzić w tematyce płacenia podatków. Obecna sytuacja, gdzie system podatkowy jest tak niestabilny i tak skomplikowany pozwala na rażące nadużycia zarówno podatników (unikanie płacenia podatków, kruczki i sztuczki przeróżne, ulgi i odliczenia), jak i rażące błędy administracji podatkowej (Optimus itd.). System powinien być przede wszystkim prosty - wówczas łatwo ustalić jedynie określoną wysokość wpływów (a więc stawki i zasady opłacania) z systemu podatkowego, który musi zaspokoić wydatki - tutaj oczywiście w grę mogą wchodzić wyłącznie wydatki uzasadnione. Potrzebne są więc dwie sprawy do załatwienia - dokładna analiza wydatków ponoszonych przez państwo (czy są one uzasadnione, czy ich wysokość jest uzasadniona, czy musi ponosić je państwo - czy można by przesunąć ich ponoszenie do sfery prywatnej) i druga sprawa to gruntowna reforma systemu podatkowego tj. stworzenie wreszcie takiego systemu, który będzie jasny i przejrzysty, a przez to nie do obejścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volrath
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: Nie 1:05, 25 Cze 2006    Temat postu:

Najprostszy możliwy (jeśli nie liczyć podatku o jednakowej wysokości dla wszystkich) to liniowy bez jakichkolwiek ulg.
Wtedy jedyną potrzebną daną jest dochód, a wynikiem jest pewien procent od dochodu.
Proste jak drut, na poziomie podstawówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dariusz
aktywny użytkownik



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:11, 25 Cze 2006    Temat postu:

Volrath napisał:
Najprostszy możliwy (jeśli nie liczyć podatku o jednakowej wysokości dla wszystkich) to liniowy bez jakichkolwiek ulg.
Wtedy jedyną potrzebną daną jest dochód, a wynikiem jest pewien procent od dochodu.
Proste jak drut, na poziomie podstawówki.

Jasne Smile Dodam jednak, że przede wszystkim dobre rozwiązania potrzebne są w podatkach pośrednich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vitis vinifera
aktywny użytkownik



Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bochnia

PostWysłany: Nie 16:24, 25 Cze 2006    Temat postu:

zgadzam się w 100% z Win, w kwestii podatku liniowego.

wydaje mi się, że główny problem z sensownymi zmianami w prawie podatkowym polega na tym, że w krótkim okresie czasu przyniosą one pogłębienie deficytu w budżecie, a na skutki pozytywne trzeba tu zaczekać może nawet kilka lat. np. podatników, których obejmuje drugi i trzeci próg podatkowy, jest wprawdzie zaledwie ok. 5%, ale wpływy z ich podatków to prawie połowa ogólnych wpływów z PIT, co oznacza spore straty dla budżetu po wprowadzeniu podatku liniowego.

taka moja mała refleksja - niestety tam, gdzie rząd i ministrowie wymieniają się co kilka lat, brakuje motywacji do prowadzenia polityki dalekowzrocznej. gdyby np. pan Belka wprowadził podatki liniowe i obniżył je do tego - zostałby obwołany ministrem, który zwielokrotnił deficyt, a po paru latach, gdy skutki jego działań stałyby się widoczne, cały splendor spadłby niesłusznie np. na obecnego ministra, pana Wojciechowskiego. wiecie, o co chodzi. nie wiem, jak to zrobić, ale chciałabym, aby w przyszłości politycy mieli odwagę sięgać w planach dalej, niż do końca swoich kadencji..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chusk
aktywny użytkownik



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 17:49, 25 Cze 2006    Temat postu:

A co myślicie o zryczałtowanym podatku, tzw. pogłównym?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Win
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:19, 25 Cze 2006    Temat postu:

ehh chyba myslalem o innym podatku - sorry zmeczony jestem

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Win dnia Nie 23:02, 25 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volrath
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: Nie 22:33, 25 Cze 2006    Temat postu:

chusk napisał:

A co myślicie o zryczałtowanym podatku, tzw. pogłównym?


Myślę, że to nie jest dobry pomysł. Choć ma to zaletę taką, że jest bardzo proste rozwiązanie, a także (według niektórych) jest to "sprawiedliwe" w tym sensie że "nie kara" lepiej zarabiających za to że lepiej zarabiają, to jednak ma to pewną wadę: prowadzi do niekorzystnego z punktu widzenia społecznego i ekonomicznego podziału dóbr - powoduje transfer dochodów od osób gorzej zarabiających do osób lepiej zarabiających.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeti
aktywny użytkownik



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Puławy

PostWysłany: Pon 0:22, 26 Cze 2006    Temat postu:

Vitis vinifera moim zdaniem ma dosc ciekawy pomysl. Ale w realnym zyciu sie nie sprawdzi.
Tzn oparcie dochodu tylko o VAT mialoby ten plus ze niedaloby sie ukryc wlasnych dochodow bo wydajac te pieniadze placiloby sie podatek. Czyli praktycznie likwiduje sie szara strefe...
Haczyk jest w tym, ze majac otwarte granice mozna by miec 1000 inwestorow i nie miec z nich pozytku. Bo sprowadzajac surowce bezclowo i eksportujac produkt omijaloby sie wiekszoszc mozliwosc zasilenia panstwa.

Jedynym sensownym rozwiazeniem, ktore przychodzi mi do glowy jest p. liniowy. Jednak calkowite pozbycie sie ulge jest niekorzystne bo pozbawia mozliwosci kierowania gospodarka.
Mysle, ze powinny one być ustanawiane zgodnie z zasada zachodu słonca (sunset right). Ustawa ma "termin ważności" i jeśli nie zostanie podtrzymana automatycznie wygasa. Wymaga to sprawdzenia czy jest to dalej potrzebne czyli zapobiega marnotrastwu...

(ogolnie jestem za wprowadzeniem SSR na szersza skale)


Tak na dobra sprawe w tym momencie nie mozna przeprowadzić radykalnej reformy podatkowej - kazda taka zmiana obciaza budzet. Zatem zanim zacznie sie nad tym myslec trzeba najpierw zaoszczedzic.

Na ten moment tyle z mojej strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chusk
aktywny użytkownik



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:32, 26 Cze 2006    Temat postu:

Volrath napisał:
chusk napisał:

A co myślicie o zryczałtowanym podatku, tzw. pogłównym?


Myślę, że to nie jest dobry pomysł. Choć ma to zaletę taką, że jest bardzo proste rozwiązanie, a także (według niektórych) jest to "sprawiedliwe" w tym sensie że "nie kara" lepiej zarabiających za to że lepiej zarabiają, to jednak ma to pewną wadę: prowadzi do niekorzystnego z punktu widzenia społecznego i ekonomicznego podziału dóbr - powoduje transfer dochodów od osób gorzej zarabiających do osób lepiej zarabiających.


Ale co to za wada w porównaniu z tymi zaletami. Zobacz ile osób mniej przestanie ukrywać swoje prawdziwe dochody. Praktycznie zniknie szara strefa. Jak dzięki prostemu podatkowi będzie można ograniczyć zatrudnienie w Urzedach Skarbowych. Jakie to odciążenie dla budżetu państwa. Tak, jak napisałeś, podatek ten nie karze dobrze zarabiających, a tych mniej zarabiających zachęca do pracy. Nie tylko tych mniej zarabiająch, a każdego zachęca to do pracy.

Podatek liniowy nie jest sprawiedliwy, porównajmy 2 osoby. Jedna zarabia 1000 zł, druga 15000 zł. 19% z 1000zł nie jest równe 19% z 15000zł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum inicjatywa 2009 Strona Główna -> Finanse państwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin